Piję od 5 lat. Jestem nietypowym alkoholikiem – nigdy nie urządzałem awantur, nie leżałem w rowie. Nie byłem agresywny w stosunku do rodziny. Ja po prostu „tylko” piłem. Nie miałem motywacji do życia. Przestało mi na nim zależeć. Czułem się jak wrak człowieka. Bardzo cierpiała na tym moja rodzina. Paradoksalnie znalazłem w niej obrońcę – syn za każdym razem, jak żona miała do mnie pretensje, stawał w mojej obronie. Taka męska solidarność. Myślę, że nie do końca zdawał sobie sprawę z rangi problemu. Tak jak już wspomniałem, wymykałem się z spod klasycznej definicji „alkoholika”. Tym gorzej dla mnie, bo zbyt długo sam nie dopuszczałem do siebie myśli, że coś jest nie tak. Przecież normalnie funkcjonowałem – pracowałem, dbałem o rodzinę. To, że równocześnie przeżywałem wewnętrzne męki nie niepokoiło mnie jakoś bardzo. Do czasu. Uświadomiłem sobie, ze przestałem czuć radość, przestałam czuć cokolwiek poza pragnieniem napicia się. Gdy już się napiłem, na moment moje samopoczucie poprawiało się ale to trwało bardzo krótko. Potem „wszystko” wracało. Ten stan, nazwijmy go cykl, była dla mnie niesamowicie męczący. Czułem taka pustkę, były nawet dni kiedy bardzo chciałem by to wszystko już się skończyło. Po prostu nie miałam już dalej siły ciągnąć tego wszystkiego.
(więcej…)
Dodaj komentarz
Last Updated: 8 lipca 2017 by admin2
Na naszym blogu powstało już wiele wpisów poświęconych lękom, strachowi i fobiom. Choć wiemy już, czym charakteryzuje się każde z tych uczuć i jak sobie z nimi radzić, to jednak warto nieco bardziej zrozumieć sam lęk, a właściwie 3 rodzaje lęków. Zrozumienie, to przecież krok do pokonania problemu. (więcej…)