List pożegnalny do alkoholu!
Fot.istock
Piszę ten list, bo chcę się z Tobą, alkoholu, pożegnać. Towarzyszyłeś mi już długo. Nadeszła pora pożegnania.
Najpierw piłam Cię tylko okazjonalnie, bo do niczego więcej nie byłeś mi potrzebny.
Potem byłeś w moim życiu coraz ważniejszy. Byłeś złudnym i chwilowym lekarstwem na ból, stres, frustrację i na wiele innych problemów.
Tak uzależniłam się od Ciebie, że wydawało mi się, że już bez Ciebie nie mogę żyć.
Dla Ciebie pozwoliłam się poniżać, znieważać i obrażać.
W pewnym momencie mojego życia wydawało mi się, że już z Tobą skończyłam.
Nie byłeś obecny w moim życiu 10 lat.
Teraz już wiem co zrobiłam źle, że pozwoliłam Ci na powrót, byś mną zawładnął.
Przestałam być czujna. Myślałam, że ot tak sobie bez żadnego wysiłku i szkody mogę dopuścić Cię do władzy nade mną.
Myślę, że już najwyższy czas na to żebyś poszedł się bujać.
Teraz już wiem, jak będziesz mnie kusił i moncił mi w głowie.
Musisz wiedzieć, że nie jestem już sama i uczę się być egoistką. Zaczynam tę walkę o siebie.
Dziś patrzę w lustro i widzę Teresę – kobietę, która zaczyna dbać o siebie, a nie Teresę opuchniętą i w Twoich alkoholowych oparach.
Akceptuję dziś to, że jestem alkoholiczką. Obiecuję sobie, że będę czujna.
Będę uważać, aby znowu nie dopuścić Cię do głosu. Wiem, że jesteś dla mnie wielkim zagrożeniem, ale już umiem z Tobą walczyć. Dlatego żegnam bez żadnych skrupułów i sentymentów.
Wyrzucam Cię z mojego życia tak jak z kosza wyrzuca się śmieci.
Pożegnałam już pijaną Teresę i żegnam Ciebie alkoholu. Precz. Won.
Teresa
Trzeźwiejąca alkoholiczka
A Ty masz jakiś swój niewysłany list, który sprawiłby, że poczujesz ulgę?
Podziel się z nami i wyślij go anonimowo do nas
na adres email: biuro@teczacpt.pl – w temacie wiadomości wpisując
„List do szuflady”
Category: Historie Prawdziwe Tags: alkohol, alkoholizm, nałóg, pewnośc siebie, picie, problemy, psychoterapeuta, psychoterapia, relacje, strach, stres, tęcza, terapia, uzależnienie
List pożegnalny do alkoholu!
Dodaj komentarz
Last Updated: 8 lipca 2017 by admin2
List pożegnalny do alkoholu!
Piszę ten list, bo chcę się z Tobą, alkoholu, pożegnać. Towarzyszyłeś mi już długo. Nadeszła pora pożegnania.
Najpierw piłam Cię tylko okazjonalnie, bo do niczego więcej nie byłeś mi potrzebny.
Potem byłeś w moim życiu coraz ważniejszy. Byłeś złudnym i chwilowym lekarstwem na ból, stres, frustrację i na wiele innych problemów.
Tak uzależniłam się od Ciebie, że wydawało mi się, że już bez Ciebie nie mogę żyć.
Dla Ciebie pozwoliłam się poniżać, znieważać i obrażać.
W pewnym momencie mojego życia wydawało mi się, że już z Tobą skończyłam.
Nie byłeś obecny w moim życiu 10 lat.
Teraz już wiem co zrobiłam źle, że pozwoliłam Ci na powrót, byś mną zawładnął.
Przestałam być czujna. Myślałam, że ot tak sobie bez żadnego wysiłku i szkody mogę dopuścić Cię do władzy nade mną.
Myślę, że już najwyższy czas na to żebyś poszedł się bujać.
Teraz już wiem, jak będziesz mnie kusił i moncił mi w głowie.
Musisz wiedzieć, że nie jestem już sama i uczę się być egoistką. Zaczynam tę walkę o siebie.
Dziś patrzę w lustro i widzę Teresę – kobietę, która zaczyna dbać o siebie, a nie Teresę opuchniętą i w Twoich alkoholowych oparach.
Akceptuję dziś to, że jestem alkoholiczką. Obiecuję sobie, że będę czujna.
Będę uważać, aby znowu nie dopuścić Cię do głosu. Wiem, że jesteś dla mnie wielkim zagrożeniem, ale już umiem z Tobą walczyć. Dlatego żegnam bez żadnych skrupułów i sentymentów.
Wyrzucam Cię z mojego życia tak jak z kosza wyrzuca się śmieci.
Pożegnałam już pijaną Teresę i żegnam Ciebie alkoholu. Precz. Won.
Teresa
Trzeźwiejąca alkoholiczka
A Ty masz jakiś swój niewysłany list, który sprawiłby, że poczujesz ulgę?
Podziel się z nami i wyślij go anonimowo do nas
na adres email: biuro@teczacpt.pl – w temacie wiadomości wpisując
„List do szuflady”
Category: Historie Prawdziwe Tags: alkohol, alkoholizm, nałóg, pewnośc siebie, picie, problemy, psychoterapeuta, psychoterapia, relacje, strach, stres, tęcza, terapia, uzależnienie