Czy trzeba spełnić jakieś określone warunki, żeby dostać się na leczenie w ośrodku?
Renata Borysiak: Jedynym warunkiem jest chęć zaprzestania picia i zgoda pacjenta – chyba że osoba uzależniona ma nakaz leczenia, o który wystąpiła np. rodzina.
Czym różni się terapia od detoksu?
Detoks to przerwanie ciągu alkoholowego osoby, która pije tydzień, dwa tygodnie, czasem pół roku lub parę lat. Żeby zacząć terapię, pacjent musi być trzeźwy. Nie może mieć objawów abstynencyjnych (takich jak trzęsące się ręce, wymioty, biegunka). Jeśli one występują, pierwsze kilka dni jest poświęcone właśnie temu, by fizycznie postawić pacjenta na nogi. Dopiero po tym wkracza terapia. Dobrze więc, jeżeli pacjent przyjdzie do ośrodka po kilku dniach abstynencji, bo wtedy można zacząć terapię od razu.
Czy są jakieś metody terapii najskuteczniejsze w walce z alkoholizmem?
Każda metoda, która przynosi skutek, jest dobra. W przypadku osób uzależnionych lepiej od terapii indywidualnej sprawdza się grupowa. Dzięki niej pacjenci mogą się konfrontować ze sobą nawzajem, widzieć własne zachowania w „lustrze” drugiego człowieka i uświadamiać je sobie. Jest to szczególnie ważne, ponieważ osoby uzależnione kłamią (wynika to z mechanizmów choroby).
W terapii ważne jest, by pokazać pacjentowi, co może dostać w zamian za alkohol. Odbieramy mu bowiem, to, wokół czego wcześniej kręciło się całe jego życie (często 8-10 godzin dziennie przeznaczone było na picie lub trzeźwienie). Teraz czas ten pozostanie wolny. Terapia powinna pokazać, na co można go poświęcić. Dobrą jej formą jest taniec, wychodzenie do muzeum, w lecie – na dłuższe spacery; wszystko po to, by pacjenci poczuli świat „na trzeźwo”.
W ośrodku „Tęcza” prowadzona jest także terapia dla członków rodziny osób uzależnionych. Jak ona wygląda?
Przy osobach współuzależnionych zaczyna się najczęściej od terapii indywidualnej. Jeśli na dalszym etapie – po około 3 miesiącach – wyrażą one zgodę, to wtedy dobrze jest się spotkać na terapii grupowej. Jej celem jest dobrze pojęte „oderwanie” ich od osoby uzależnionej. Dla przykładu, żony alkoholików mają skłonności do dużej nadopiekuńczości w stosunku do pijących mężów. Terapia ma tę szkodliwą opiekuńczość zmniejszyć. Bo chodzi o to, by pijący mężczyzna sam przejął odpowiedzialność za swoje życie, a jego żona zajęła się swoim.
Dodaj komentarz
Last Updated: 30 marca 2017 by admin2
Alkoholizm – parę pytań o przebieg terapii
Czy trzeba spełnić jakieś określone warunki, żeby dostać się na leczenie w ośrodku?
Renata Borysiak: Jedynym warunkiem jest chęć zaprzestania picia i zgoda pacjenta – chyba że osoba uzależniona ma nakaz leczenia, o który wystąpiła np. rodzina.
Czym różni się terapia od detoksu?
Detoks to przerwanie ciągu alkoholowego osoby, która pije tydzień, dwa tygodnie, czasem pół roku lub parę lat. Żeby zacząć terapię, pacjent musi być trzeźwy. Nie może mieć objawów abstynencyjnych (takich jak trzęsące się ręce, wymioty, biegunka). Jeśli one występują, pierwsze kilka dni jest poświęcone właśnie temu, by fizycznie postawić pacjenta na nogi. Dopiero po tym wkracza terapia. Dobrze więc, jeżeli pacjent przyjdzie do ośrodka po kilku dniach abstynencji, bo wtedy można zacząć terapię od razu.
Czy są jakieś metody terapii najskuteczniejsze w walce z alkoholizmem?
Każda metoda, która przynosi skutek, jest dobra. W przypadku osób uzależnionych lepiej od terapii indywidualnej sprawdza się grupowa. Dzięki niej pacjenci mogą się konfrontować ze sobą nawzajem, widzieć własne zachowania w „lustrze” drugiego człowieka i uświadamiać je sobie. Jest to szczególnie ważne, ponieważ osoby uzależnione kłamią (wynika to z mechanizmów choroby).
W terapii ważne jest, by pokazać pacjentowi, co może dostać w zamian za alkohol. Odbieramy mu bowiem, to, wokół czego wcześniej kręciło się całe jego życie (często 8-10 godzin dziennie przeznaczone było na picie lub trzeźwienie). Teraz czas ten pozostanie wolny. Terapia powinna pokazać, na co można go poświęcić. Dobrą jej formą jest taniec, wychodzenie do muzeum, w lecie – na dłuższe spacery; wszystko po to, by pacjenci poczuli świat „na trzeźwo”.
W ośrodku „Tęcza” prowadzona jest także terapia dla członków rodziny osób uzależnionych. Jak ona wygląda?
Przy osobach współuzależnionych zaczyna się najczęściej od terapii indywidualnej. Jeśli na dalszym etapie – po około 3 miesiącach – wyrażą one zgodę, to wtedy dobrze jest się spotkać na terapii grupowej. Jej celem jest dobrze pojęte „oderwanie” ich od osoby uzależnionej. Dla przykładu, żony alkoholików mają skłonności do dużej nadopiekuńczości w stosunku do pijących mężów. Terapia ma tę szkodliwą opiekuńczość zmniejszyć. Bo chodzi o to, by pijący mężczyzna sam przejął odpowiedzialność za swoje życie, a jego żona zajęła się swoim.
Category: Nasz dom Tags: alkoholizm, leczenie, ośrodek, tęcza, terapia